sobota, 21 czerwca 2014

troche bizuterii na szybko ;-)

HEj :-)

Jezeli myslicie,ze na zmaganiach z trawskiem sie wczoraj skonczylo,to sie mylicie ;-)
musialam cos uskutecznic robotkowo! ciezko myslalam, za co sie zabrac, mialo byc to cos, co nie wymaga za wiele myslenia, bo z mozgiem zle wczoraj po 32 godzinach w pracy bylo. Myslalam, myslalam i wymyslilam- bizu z kaboszonami ,to jest to! A ze zalegalam z kolczykami mojej kolezance - obiecalam jej zrobic secesyjny motyw , to poszlam w tango , gdyz przy kaboszonach nigdy na jednym sie nie konczy! Efekty widac ponizej:-) -jutro musze tylko skombinowac lancuszki i zmontowac zapiecia do wisiorkow. Ten z kocurem dla siebie samej, a z Marylin dla Mateczki ;-)





Kociska- etap III

Witajcie Moi Mili ;-)

czasami dyzury bywaja zyczliwe- czytaj ludzie nie choruja i jest czas na haftowanie ;-)
tak bylo 19 czerwca, cala doba minela naprawde spokojnie jak na mozliwosci naszego powiatu i powstal spory kawalek drugiego kociszona.
Nie zdejmowalam tamborka do fotki, bo ladnie mi sie naciagnela kanwa i zal mi bylo ponownie sie z nia borykac.
Zastanawialam sie , czy nie wypelnic czarnymi krzyzykami grzbietu pyszczka, bo jednak oczka kanwy sa dosc spore- czytaj dziurki w niej i nie wyglada to zbyt pieknie. Nosek i oczka ruskiego wypelnilam - od razu lepiej!
Oto prezentacja stanu na dzisiaj:


P.S.
w przyrodzie rownowaga musi byc! po spokojnych 24 godzinach piatkowa dniowka nas dobila- pierwsza kawe i posilek spozywalam dopiero o 12 w poludnie i to w biegu!!! miedzy 8 a 9 bylo 10 zgloszen, a karetek cztery do dyspozycji....masakra!!! i tak do 15 non stop na sygnalach.... az po powrocie do domu zabralam sie do prac ziemnych czyli usuwania trawy w miejscach, gdzie pragne posadzic krzewy ozdobne....

wtorek, 17 czerwca 2014

Torba decu ;-)

Hejka Kochani :-)

 troche ostatnio przycichlam ze wzgledu na mase spotkan i zebran, po ktorych nie mialam juz sily czegokolwiek pisac...
a szkoda, bo prawie miesiac temu wykombinowalam na warsztatach w naszej Perspektywie torbe ekologiczna ozdobiona decu.
Padlo na moje wspomnienia z wakacji, wszyscy uczestnicy warszatow nie potrafili uwierzyc, ze nie koci motyw tym razem kroluje na moim dziele ;-)
Mimo tego mysle, ze sie udalo - ja jestem bardzo zadowolona, tym bardziej ze to moja premiera z decu na tkaninie ;-)

pozdrawiam Was Wszystkich goraco , dziekuje za przemile komentarze i za fakt, ze tu zagladacie ;-)
melduje. ze wczoraj skonczylam druga firanke do salonu!!!
a oto torba :

w trakcie tworzenia- suszymy motywy w stylu collage :



tutaj juz z gotowym dziełem :



czwartek, 5 czerwca 2014

Powrót do UFOK-a- czyli drugi etap kocurów

Kochani- pisałam już niedawno, ze postanowiłam powrócić do kociego UFOK-a. Zaczęłam go hefcić dokładnie rok temu, w maju i z końcem maja porzuciłam, wykończyły mnie szarości i oczopląs schematu.... Żeby te kolory nie były do siebie tak podobne, to byłyby super, ale niestety...
Wpadłam na pomysł, żeby uzyc fluorescencyjnego zakreslacza i odhaczac na biezaco wszystkie wyhefcone krzyzyki- to bylo zbawienne!
NA dzisiejszą chwilę posiadam już trochę więcej drugiego kocura, ale nie zdążyłam sfotografowac, stąd pokazuje postęp na koniec zeszłego tygodnia.
Mam ambicję uporać się z całym czterokocurowym obrazem w tym roku, zobaczymy, co z tego wyniknie ;-)

podkładki Zpaghetti

Hej, hej, ;-)
troche sie nie odzywam, bo czasu brak- ale dzisiaj ruszyło mnie sumienie ;-) Melduje posłusznie, ze wydziergałam cały komplet duzych podstawek i komplet małych, takich pod szklanki ;-)
dzisiaj pokazuje malenstwa :-)

bardzo wdzięcznie się dziergało, w przeciwienstwie do duzych - łapka nie bolała, bo mała średnica i nie były jeszcze tak ciezkie, no i oczywiscie szybko......

juz mam zamowienie na komplet czerwonych, musze leciec po włóczke, bo czerwonej nie posiadam w swoich zasobach ;-)
walcze równiez z drugą firanką do salonu, pozostało naprawdę niewiele i powinnam do poniedziałku skonczyc. Potem tylko dac do doszycia płótno i mozna wreszcie wieszac!