znowu koci wpis- ale jakby inaczej mogło byc w moim przypadku???
kocia firanka wreszcie doczekala sie przyszycia do materialu i zawisla dumnie w kuchni, uprzednio wyprasowana przez fachowca Ramba:)
pasuje jak ulał do kocich motywów na kafelkach:)
Rumba od razu wypatrywala, czy uda sie jej dosiegnac szedelkowego motywu, aby poddac go destrukcji- na szczescie profilaktycznie wykonalam krotsza górę z materiału, bo inaczej mogłoby byc cienko....:)
domek powoli nabiera charakterku:)))- oczywiście w pelni kociego!!!
Firanka jest obłędna! Muszę pomacać ją na żywo! I wygłaskać te zdolne koty :P
OdpowiedzUsuńkocia firanka jest niesamowita a i "żelazko" nicego sobie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna firanka:)) Kotkom też się podoba:)
OdpowiedzUsuńFiranka jest cudna!!!
OdpowiedzUsuń