Dziurki powstaly szczesliwie, probowalam jeszcze wykonac koci motyw, ale popsulam dwa jajka i dopiero za trzecim razem cos mi wyszlo, stad pozostawilam sobie wykonczenie tej pisanki na pozniej.
Na razie prezentuje wykonane jajeczka, ozdobione decu z motywami pocietymi wzdluz linii logicznych:))- to magiczne i pamietne haslo tych warsztatow:)))
Tak mi sie spodobalo narzedzie zwane miniszlifierka, ze od razu pojechalam do Castoramy i zakupilam to cudo! I jak tutaj nazwac mnie kobieta???:)))
teraz skupiam sie na sklejkowych kurach i kogutach, ktore wykonuje na prezent dla siostr i mamy mojego Lubego z racji planowanych odwiedzin za oceanem:)) trzymajcie kciuki, abym zdazyla ,bo wylot juz lada dzien!:)
Pięknie ozdobiłaś jajeczka!
OdpowiedzUsuńwspaniałe- jaka precyzja!Brawo!
OdpowiedzUsuńTaka miniszlifierka to musi być fajna rzecz. Wcale Ci się nie dziwię, że szybko ją nabyłaś. Pisanki wyszły rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńJajca są przepiękne!
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zapraszam do mnie na candy!Buźka!
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do mnie na candy http://hubka38.blogspot.com/2014/05/candy-wreszcie-candy.html Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za slowa uznania!!!!;-) nie powiem- rzadko z czego tak jestem dumna!!!!;-) pozdrawiam goraco!!!!
OdpowiedzUsuń