po powrocie zdazylam stworzyc serwetke dziekczynna dla moich gospodarzy farmy, na ktorej nocowalam podczas najwiekszego,szalenczego projektu turystycznego czyli samodzielnegopobytu na Big Island. Wymyslilam, ze wysle im cosik wlasnorecznie zrobionego i anglojezyczny album o Polsce ,aby poznali piekno i roznorodnosc naszego kraju.
Wydziergalam rowniez futeral na telefon, ktorego projekt znalazlam w jednej z najnowszych gazetek robotkowych, po ujrzeniu go dostalam zamowienie od kolezanki, ktore dopiero teraz moge realizowac, gdyz mialam cala spuchnieta prawa lape i nie umialam utrzymac szydelka, teraz jest juz OK mimo opuchlizny,ktora troche odpuscila.
Tak wygladala serwetka przed praniem:
a tak futeral z mixowej bawelny Altun BAsac
powoli wracam do robotkowego zycia, jeszcze trudno mi sie haftuje raz- z powodu lapki, dwa- z powodu stluczenia klatki piersiowej i pourazowej rwy barkowej , boli jak diabli.
Ale do pracy chodze, w domu bylam tylko trzy dni, ze szpitala ucieklam a predko jeszcze w nocy powypadkowej ;-)
trzymajcie kciuki za moja rekonwalescencje, please;-)
Najwazniejsze,ze zyje, bo patrzac na auto to zyc nie powinnam, chyba mam jeszcze jakas misje do wykonania... ;-)
Ojej kochana, wypadek? Przykro mi ogromnie, na szcescie nic zlego sie nei stalo. Zdrowka zycze :)
OdpowiedzUsuńDziekuje goraco, Elus ;-) ciesze sie ,ze ksiazka dotarla w calosci! sciskam mocno!!! ;-)
UsuńNo kochana to miałaś przeżycia! Dobrze że z tego wychodzisz powoli wyzdrowiejesz a serwetka i futerał bardzo ładne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciesze sie, ze sie podoba, Basienko! ;-) wychodze, wychodzę i sie nie poddaje! usciski!
UsuńDobrze, że nic złego się nie stało, zdrowie najważniejsze. Trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńDziekuje, Kochana! trzymam sie mocno!!! ;-) buziaki!
UsuńOj życzę szybkiego powrotu do zdrówka :) sama to znam bo uziemiona po operacji jestem od paru miesięcy
OdpowiedzUsuńDziekuję gorąco, Marto ;-) i rowniez mocno trzymam kciuki za Ciebie!!! ;-) ;-) ;-) powrotu na prosta Ci zycze z calego serca! ;-)
UsuńBasiu, jesteś po prostu człowiekiem, nad którym czuwa Opatrzność :) Bo na zasługujesz!
OdpowiedzUsuń: -) chyba jeszcze nie wypelnilam misji, Aniu ;-) ;-) ;-)
UsuńJaki piękny ten futerał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cudo.
OdpowiedzUsuńdziękuję! cieszę sie,ze wpada w oko ;-)
UsuńDobrze że na potłuczeniach się skończyło. Zdrowia!
OdpowiedzUsuńoj tak.....chociaz kiedys ortopedzi mi mowili, ze potluczenie zeber i naderwanie wiezadel kregoslupa szyjnego boli tak, jak zlamanie- nie wierzylam im, ale teraz wierze ;-) dziekuje goraco i pozdrowiooonka ;-)
UsuńPoważna sprawa...dobrze, że tylko na potłuczeniach się skończyło! Robótki śliczne, zwłaszcza futerał...bajeczne kolorki ! Zdrówka!
OdpowiedzUsuńdziekuje goraco, Aneczko i ciesze sie, ze sie widzą ;-) kolorki tej wloczki mnie urzekly z mety, musialam ja kupic ;-)
UsuńBasiu, co Ty wyprawiasz? Uważaj na siebie!
OdpowiedzUsuńFuterał bardzo mi się podoba.
Szybkiego powrotu do zdrowia!
No widzisz, Edytko,rozrabiam ;-) a tak ostroznie i wolno zazwyczaj jezdze, ale sliska nawierzchnia nad rzeka i drzewo w srodku zakretu wygraly, mimo nacisniecia hamulca...dziekuje goraco za dobre fluidy! ;-) bedzie dobrze, musi byc! ;-) buziaki;-) ;-) ;-)
Usuńzycze szybkiego powrotu do zdrowia.Dobrze ze tak to sie skonczylo.Niebiosa nad Toba czuwaja.Mam nadzieje ze spotkamy sie na gratach na Witosa i razem czegos poszukamy.A po moze mala kawa?Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję gorąco,Monicjo ! ;-) ;-) ;-) mysle, ze uda mi sie znalezc czas rano w sobote 21 marca ;-) z najwieksza przyjemnoscia wybiore sie z Toba na obchod, a potem na pozakupowa kawe ;-) skontaktuje sie z Toba na fb . Pozdrowionka!!! ;-)
Usuń