jeszcze zyje chociaz ledwo ;-) tym razem sytuacja rodzinna sprawila, ze od 3 tygodni nie przespalam ani jednej nocy w calosci i troszke padam ;-) -stad moj brak aktywnosci blogowej i komentarzy oraz odpowiedzi na Wasze mile slowa ;-)
Przepraszam najmocniej i dziekuje za wsyzstkie serdecznosci od Was ;-) postaram sie odpowiedziec indywidualnie niebawem ;-)
A chwilowo wstawiam moj najnowszy projekt będący w realizacji rownolegle z pewnym zestawem przywleczonym z Big Island. Postanowilam wykonczyc RR, ktory sie skonczyl tak szybko, jak sie zaczal i wrocila do mnie kanwa z wyhaftowana moja czescia obrazka.
Nietypowy to RR ,bo bez kota, ale taki slodki ,ze nie umialam mu sie oprzec ;-)
Zreszta- sami ocenicie, praca w toku, backstitche dopiero pozniej i rowniez pozniej kolorki creme i white, na razie mecze brązy ;-)
kanwa ze zlota nitka, jakos dodaje mi splendoru i elegancji temu obrazkowi ;-) Sorki za pognieciona kanwe, ale zawsze gniote podczas noszenia jej na dyzury ....
pozdrowienia gorace z zimnej Wielkopolski! ;-)
Zapowiada się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że domowe kłopoty jakoś ogarniesz :)
Aniu, jest nadzieja ;-) niestety- niektorzy ludzie sa niereformowalni i nie rozumieja, ze swiat sie zmienia, tak jak zmienia sie ich zycie i zdrowie....OK, jestem w stanie zrozumiec,tylko dlaczego przy okazji swiadomie robia najblizszym na zlosc i rania z premedytacja>???? boli, ale trzeba przetrwac,niestety...i czasem podjac ciezkie decyzje, ktore wlasnie zapadly...
UsuńCiesze sie ,ze hafcik Ci sie podoba!
Czyli obie mamy w domu kłopoty bo moja babcia jest od dwóch tyg w szpitalu i codziennie dojeżdżamy:) Na oddziale zapanowała jakaś bakteria i obie z mamą ją złapałyśmy tylko mamę powaliło na dobre akurat na święta:) A haft ciekawy będzie pasował do kuchni:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBAsienko- trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia Twojej BAbci i Was!!! MAm nadzieje, ze w chwili, kiedy pisze te slowa juz jest w porzadku ;-)
UsuńHafcik dzisiaj na dyzurze dopoludniowym kontynuuje i jutro postaram sie tez cos zdzialac ;-)
Będzie pięknie ;) ja też pracuję na tej kanwie, tyle że ze srebrną nitką :)
OdpowiedzUsuńoj, to musze Cie koniecznie podejrzec ;-)
UsuńŚliczny i słodki wzór...fajnie, że nie rzuciłaś go w kąt i dalej wyszywasz :)
OdpowiedzUsuńMożliwości wyspania się Ci życzę...wiem co czujesz, choć u mnie chyba niej jest tak źle jak u Ciebie...
Pozdrawiam!
Dziekuje, Kochana Aniu ;-) chyba od niedzieli juz sie wyspie po podjeciu pewnych decyzji, ciezkich, ale niezbednych do tego ,aby moja Mamunia byla w stanie dalej zyc ( po guzie tarczycy i w trakcie ciezkiej pracy nadal ) przy tym szalenstwie ,a ja zebym kolejnego auta na drzewie nie rozwalila ze zmeczenia.....
UsuńZycze rychlej odmiany w rodzinie- na pozytywnie!
OdpowiedzUsuńDziekuje, Kochana!!! Istnieje nadzieja, ze zyczenia sie spelnia i obie z Mamunia odetchniemy chociaz na chwile....
UsuńHafcik bardzo fajnie się zapowiada! Powodzenia w życiu prywatnym :)
OdpowiedzUsuńdziekuje, Kochana!!! ;-) juz sie spelnily zyczenia! ;-) ;-) ;-)
Usuń