Kochani :-)
twardo nadrabiam kawki, postanowiłam uporac się z nimi do konca miesiąca...
do kolekcji doszły Cappucino i Frappe ( w miejsce sprutej jednak kawki , ktora pokazywalam w poprzednim poscie kawowym zastanawiając się, czy pruc ) ,wczoraj za to na dyżurze pracowicie hefciłam turecką kawę i mam już wszystkie krzyżyki,pozostały backstitche.
Jak Wam się widzą ???
dziękuję gorąco za wszystkie Wasze komentarze i miłe słowa ;-) ;-) ;-) to dla mnie niesamowita motywacja!!!
Super :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, Aneczko ;-)
UsuńPięknie wyhaftowane jak zwykle w Twoich pracach :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basienko! staram się ;-)
UsuńMniam, smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, ze mi smaczek idzie ,jak biore ta kanwe do reki- natychmiast mi sie marzy taka dobra kawusia w kafejce z prawdziwego zdarzenia.... ;-)
OdpowiedzUsuń