serdecznie Wam dziękuję za wszystkie gratulacje ;-) - ciesze sie i szalenie mi miło, że tez sie cieszycie! ;-)
dostałam skrzydeł i z rozpędu dokończyłam wszystkie kawusie na RRze, wskutek tego prezentuje z duma koncowe dzieło!
Pojedynczo: turecka kawusia:
i lodowy przysmak :
wygniecione ,ale nie wytrzymałam i sfotografowałam jeszcze przed praniem i prasowanie, ;-)
a oto całośc ;-)
niedlugo zawisnie w mojej kuchni! Hurra!!!! ;-)
tak sie rozpedzilam ,ze na sobotnim dyżurze rozpoczęłam nowy projekt- zestaw przywlokłam z USA podczas kwietniowych wojaży :-) kto odgadnie ,co to będzie ? ;-)
rozpoczęlam wczoraj sezon grzewczy i rozpaliłam w moim piecu w salonie, z czego bardzo cieszyły sie kociska, ktore nie omieszkały sie wygrzewac na skrzyni z drewnem ;-)
pozdrawiam Was gorąco z tego raju ! ;-)
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńKocham ten Twój piec :)
dziękuję, Aniu;-) tez go kocham, wlasnie znowu przed chwila rozpaliłam ;-)
UsuńPewnie jakiegos kota xxx:P
OdpowiedzUsuńjakie bystre Stworzonko z Ciebie! ;-) kota, kota, a nawet dwa!!! ;-) do tego jeszcze ptaszki będą!
UsuńKomplet kawek wygląda świetnie! Kociaki przeurocze :)
OdpowiedzUsuńDziekuję serdecznie! Kociska są boskie, nieprawda? ;-)
UsuńJakim sposobem tak szybko haftujesz?? Ja się wlokę normalnie przy Tobie ze swoim SALem:) Koty zawsze wiedzą co dobre a mając taki piec grzechem byłoby tam nie leżeć:) Masz piękne kafle oglądałam ostatnio różne w necie i ceny niektórych trochę mnie zadziwiły:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasienko, jakos szybko strasznie igła macham ,szydełkiem też ;-) to chyba efekt tego, ze mam zespół niespokojnych rąk i ciągle muszę nimi przebierac ;-) co do ceny kafli- powiem Ci, ze koszt tego pieca w całości wraz z robocizna wyszedł mi taki, jak koszt kominka ;-)
UsuńPiękny kawowy hafcik - gratuluję finału!
OdpowiedzUsuńA prawdziwy ciepły piec kaflowy i koty... cudowności - zazdroszczę!!!
Dziękuję Iwonko! ;-) śmieję się, że piec i koty to to ,co mi się udało w mojej budowie ;-)
UsuńKawki wyszły super :) teraz czekam na herbatki do kompletu :)
OdpowiedzUsuńmoje Szczescie Ty ;-) z herbatkami sie opoznie, ale przyrzekam ,ze wyhefce, pomalutku, pomalutku, moze w polowie listopada zaczne kolejna ;-) wszystko przez te kocurzyska dla Mamy....
UsuńGratuluję pięknego (i smakowitego) haftu Basiu :-)
OdpowiedzUsuńA ten drugi z USA to może ... morze?
Piec - ten wspaniały piękny piec, o matko jak on mi się podoba. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wybuduję sobie domek z takim piecem, a póki co zazdraszczam wirtualnie. Serdeczności Basiu!
dziękuję, Aniu ;-) haftu niedlugo pokaze czesc nastepna, wtedy wszystko juz bedzie jasne ;-) pieca Ci z calego serca zycze, bo to cudownosc jest!!! buziaki! ;-)
UsuńHafty super, ale mnie najbardziej zaczarował Twój piec!!! REWELACJA~!
OdpowiedzUsuńAgusiu- wiesz, ze to nowy piec, budowany 2 lata temu?? koszty- takie same ,jak wybudowania kominka, ale za to ile uroku! no i trzyma cieplo cale 24 godziny, non stop grzeje po tylko 3 godzinach palenia w nim, w przeciwienstwie do kominka, ktory grzeje tylko wtedy, jak sie w nim pali ;-) smieje sie, ze to najlepsza rzecz w moim domu ;-)
Usuń