Plastikowa, przezroczysta kanwa w dłoń, kolory jakie bądź- dobrane z resztek mulin i w godzinke byly juz dwie czapeczki, z których jedna stanowiła symetryczne odbicie wzorku, żeby lepiej na uszach wyglądało.
Po mamusiowych porządkach w moim pokoju magazynowym znaleźć cokolwiek to cud absolutny, także po dlugich grzebaniach w kartonikach ,pudłach, workach dotarłam wreszcie do jakichkolwiek koralików i na całe szczęście pasowały kolorystycznie do motywu!
Szybko powyginałam i podocinałam szpilki jubilerskie i mogłam się już cieszyć zimowymi kolczykami! Nie powiem -motyw na czasie! ;-)
Trzymajcie się ciepło- u mnie dzisiaj maksymalna wilgoć, mgła i minus 10 na termometrze- będzie co skrobać z szyb auta jutro rano!
Ładne kolczyki a u mnie było -15 rano:)
OdpowiedzUsuńdziekuje BAsiu! ;-) u nas w następnym dniu spadlo do _15
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńU nas -12 -ale nie skrobię :P Uruchamiam auto, ogrzewanie na full i idę karmić króliki. Gdy wracam, jest już ok :)
Dziekuje, Aniu! Pomysl masz fajny na odmrazanie, ale wymaga on czasu, a dla mnie każda sekunda spedzona pod koldra jest na wagę złota ;-)
Usuńfajniutkie :) takie optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają! odrobina radości z zimy, prawda? ;-)
UsuńCzapa z pomponikiem to jest to. Fajniutkie takie kolorowe, rozweselające.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
BArdzo, bardzo dziękuję! ;-) zima nie taka smutna przecież jest! ;-)
UsuńAle super! Pomysłowe!
OdpowiedzUsuńBArdzo dziękuję ,Aniu!!! ;-)
UsuńSuper, pierwszy raz widzę takie połączenie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo !!! ;-)
Usuńdziękuję ,Mistrzyni- inspiracja od Twoich dzieł!!! ;-)
OdpowiedzUsuń