Hejoo:-)
z duma prezentuje Wam dzisiaj dzielo ostatniego tygodnia czyli podkładkę pod mysz.
wygrzebana na e-bay w USA, natychmiast musiałam ją wyhefcic, bo swedziły mnie palce.
Pomagal mi dzielnie Rambo, finiszu dokonałam na wczorajszym dyżurze i oto efekt:
przyznacie, ze to sama przyjemnosc pracowac na czyms takim, prawda??? :-)
zaraz opracowuje kolejny wpis, bo troche zaleglosci mi sie nazbieralo ;-)
Podkładka wyszła cudowna, ale niestety - to kocie łapy są na tych zdjęciach i tak najładniejsze! :P
OdpowiedzUsuńkocham te łapki!!! ;-) codziennie wieczorem wtula sie we mnie, a jesli haftuje, to czyni to razem ze mna...
Usuńśliczne futrzane rączki ^^
OdpowiedzUsuńRambus zdolny jest!:-) teraz haftuje ze mna kociego UFOK-a:-)
UsuńZnam, u mnie jest w Hobby Lobby:) Fajnie, ze tak sprawnie Ci poszlo!
OdpowiedzUsuń