środa, 22 stycznia 2014

serwetkowo;)

Hej, hej:)

zebrało mi się w zeszłym tygodniu na dokończenie serwetki, która zaczelam jeszcze pod koniec października na lotnisku w Arrecife czekając 8 godzin na samolot i nie marnując czasu:)

calkiem się sprężyłam i wreszcie jest!\
 
korzystając z weny twórczej machnelam sobie kolejna, tak jakos od reki, pierwsza lepsza, która była w tej samej gazetce i akurat skonczyl się dyżur wraz z koncem drugiej serwetki:)
 

na zdjęciu jeszcze niewykrochmalona i niewyprasowana, na goraco uchwycona;)

teraz mecze szalik z wloczki Kochoran, pokaze niebawem, ale wcześniej będzie kot styczniowy z SAL-u:)- jeszcze dzisiaj wrzuce:)

 

1 komentarz:

  1. och, zdolne te Twoje rączki!
    Niestety nie jesteśmy parą
    Zobacz, jesteś niestety z kim innym

    OdpowiedzUsuń