Na szybko powstala prawie 2 tygodnie temu, w ciągu jednego dyżuru serwetka, potem pierwsza w zyciu podkladka z wloczki Zpaghetti. Nie uktrywam- bolały mnie rece od tej wloczki , ale efekt mnie zadowala i planuje dorobić jeszcze komplet podkładek pod szklanki do niej...
oto dziełka:
obecnie z szydełkowych zadań skonczylam tasme ozdobna na okienko w drzwiach wejściowych i dumam, jak ja umocować.
Pozostaje mi jeszcze dziergać wytrwale druga firanke do salonu, na szczęście krotsza, bo tylko 180 cm a nie 320 cm, jak poprzednia:)
na razie zawzielam się na kociego UFOK-a, po roku przerwy- cos mam w maju na niego wene tylko....postanowiłam się z nim teraz ostatecznie rozprawić!\