sobota, 2 maja 2020

Dupokot :)

Powrot Kochani MOi po wielu latach, momentami latach o ktorych wolalabym zapomniec, podczas ktorych tworzenie czegokolwiek bylo sposobem na przetrwanie coraz wiekszej ilosci szczytow do pokonania stawianych przede mna przez Los. Wybaczcie, nie mialam wtedy kompletnie sil i czasu, aby podzielic sie z Wami swoimi efektami terapii antystresowej, stad postanowilam sygnowac swoj powrot praca, ktora powstala juz po burzy, tej najwiekszej burzy zyciowej. Zakupiony swego czasu w Moskwie zestaw do haftu doczekal sie swojej zlotej godziny i od listopada wskoczyl na warsztat jako jeden z wielu przeplatanych miedzy soba projektow robotkowych. Ochrzczony przez mojego Przyjaciela Dupokotem szybko nabieral krzyzykow, az wreszcie osiagnal swoj rozkwit w pelni. Niestety- nie mam ostatnio zelazka w domu, aby Wam pokazac wersje wyprasowana, musze wreszcie poprosic mojego znajomego elektryka, aby mi naprawil do niego kabelek, gdyz innego nie uznaje ;)
Zatem do rzeczy- czyli przedstawiamy dupokota :) ;) ;)