poniedziałek, 29 września 2014

Kawkowe RR -finał! ;-), nowy projekt i piec

Moi Drodzy ;-)
serdecznie Wam dziękuję za wszystkie gratulacje ;-) - ciesze sie i szalenie mi miło, że tez sie cieszycie! ;-)
dostałam skrzydeł i z rozpędu dokończyłam wszystkie kawusie na RRze, wskutek tego prezentuje z duma koncowe dzieło!
Pojedynczo: turecka kawusia:

i lodowy przysmak :

wygniecione ,ale nie wytrzymałam i sfotografowałam jeszcze przed praniem i prasowanie, ;-)
a oto całośc ;-)


niedlugo zawisnie w mojej kuchni! Hurra!!!! ;-)

tak sie rozpedzilam ,ze na sobotnim dyżurze rozpoczęłam nowy projekt- zestaw przywlokłam z USA podczas kwietniowych wojaży :-) kto odgadnie ,co to będzie ? ;-)

rozpoczęlam wczoraj sezon grzewczy i rozpaliłam w moim piecu w salonie, z czego bardzo cieszyły sie kociska, ktore nie omieszkały sie wygrzewac na skrzyni z drewnem ;-)


jak tez mi było dobrze-wreszcie przytuliłam sie do cieplutkiego pieca, istny bajer!!!
pozdrawiam Was gorąco z tego raju ! ;-)

niedziela, 21 września 2014

Wyróżnienie w Cross Stitch Crazy ;-)

TAk ,tak!!!
to już druga praca, ktorą wysłałam do tej gazety i druga opublikowana!!!
Cieszę się jak dziecko!!!:-)
wysłałam swój projekt z magnesami wykonanymi cieniowaną muliną, z tym samym motywem kota i spodobały się!
Publikacja ma miejsce w numerze195 czyli najnowszym zeszycie CSC

tak wygląda notka o mnie :

tak list gratulacyjny, ktory przyszedł w zeszłym tygodniu pocztą :

a tak nagroda- mini zestaw, którego za Chiny nie jestem w stanie rozszyfrowac, co sobą przedstawia ;-) Może mnie uświadomicie, bo ja z komputerowych gadżetów cienka jestem, a tego dotyczy ten projekt ;-)

pomożecie ???? z góry wieeeelkie dzięki!!! :-)
radośc z publikacji podwójna, bo w tym samym numerze wydrukowano również piękne prace Violki i Pieguchy ;-)
Moje gorace gratulacje, Kobietki!!!!! ;-) ;-) ;-)

NAdrabiamy kawkowe RR- ciąg dalszy

Kochani :-)
twardo nadrabiam kawki, postanowiłam uporac się z nimi do konca miesiąca...
do kolekcji doszły Cappucino i Frappe ( w miejsce sprutej jednak kawki , ktora pokazywalam w poprzednim poscie kawowym zastanawiając się, czy pruc ) ,wczoraj za to na dyżurze pracowicie hefciłam turecką kawę i mam już wszystkie krzyżyki,pozostały backstitche.
Jak Wam się widzą ???



dziękuję gorąco za wszystkie Wasze komentarze i miłe słowa ;-) ;-) ;-) to dla mnie niesamowita motywacja!!!

Kredkowe ATC

Hejoo ;-)

wracam do scrapu, powoli, aczkolwiek skutecznie ;-)
skusiłam sie znowu na moją ulubioną formę z tego gatunku czyli ATC na wyzwanie ArtGrupyATC , tym razem kredkowe ATC.
Zalożenie- tło ma byc zrobione przy pomocy kredek.
Oczywiście byłam niesforna i owszem, użyłam kredek przy kolorowaniu tła, ale.....tło nie jest z papieru, tylko z materiału rodem z IKEI, zaprojektowanego już z myślą o jego wtórnym pokolorowaniu!
Do kredek dorzuciłam pisaki do tkanin również pochodzenia ikeowskiego i suma sumarum wyszło mi coś takiego :

i zbliżenie na pojedynczy ateciak :


mam nadzieję, że spodoba się mojej parze wymiankowej!


sobota, 6 września 2014

Walka z masakrycznym rr na polmetku..,,

W swoim zyciu  bralam udzial w 4 RR- ach. 2 z nich  ( bucikowy i sukienkowy ) ukonczylam zadowolona, jakosc obrazkow haftowanych przez Uczestniczki wspaniala, sama przyjemnosc ;-). Wiadomo- poslizgi czasowe- rzecz nieunikniona, sama bylam tez sprawczynia jednego z nich, ale wszystko skonczylo sie prawowicie i ladnie ;-) Obrazki oprawione wisza.
RR czekoladowy skonczyl sie zanim zaczal i organizatorka odwolala , dostalam swoja kanwe tylko z moim ,pierwszym haftem, niedlugo zabieram sie za jego ukonczenie, ale najpierw.....No wlasnie- najpierw uporam sie z RR kawowym.
Bylo z nim nie lada roznych dziejow, do kilku z uczestniczek kanwy nie wrocily, wsrod tych, ktore sie odnalazly na szczescie byla moja ,ale....mialam pecha, bo wysylalam kanwy do jednej z uczestniczek ,ktora na szczescie wykluczono z zabawy po dwoch pierwszych jej obrazkach. No niestety, na mojej zdazyla wyhaftowac.....Nie dziwie sie Dziewczynom, ze apelowaly o wykluczenie- kanwa wraz z haftem gruba na centymetr!!!!, z przodu pozaciagane gory i doliny, twarde jak kamien, posciskana tkanina, ze szpilki nie sposob wbic, a z tylu jedna wielka bulwa..... ;-(
Dlugo zwlekalam z proba prucia, wreszcie wczoraj przy wolnym dniu i bolu glowy postanowilam zajac sie czyms,co nie wymaga pospiechu i przy dopingu moich sasiadek podczas popoludniowej nasiadowki na tarasie sprulam calosc obrazka. TAk to wygladalo na polmetku :


a tak wycinany x razy i wypruwany grubasny splot na tylach kanwy :


sprulam calosc....


jak wyprulam, to i tak srodkowa czesc kanwy byla w mizernym stanie , ale postanowilam dzisiaj nie poddawac sie i sprobowac wyszywac od nowa ,bo przeciez co dalej z pieknymi 5 obrazkami wyszytymi przez pozostałe Uczestniczki? Widac roznice miedzy kanwa oryginalna, na ktorej nie bylo haftu i dziury po zaciaganiu nitek... Te krzyzyki to juz moja sprawka ;-)


a tak prezentowala sie calosc po wyszyciu przeze mnie- czyli dzisiejsze dzielo tarasowe ;-)


TAkze Kochane! Ostrzegam przed udziałem w RR-ach, w których deklaruje swoje uczestnictwo niejaka Grubcio!!!!!!

Po namysle postanowilam spruc jeszcze jeden obrazek.... rownie pozaciagany i bulwiasty, grubasny i znieksztalcajacy tkanine tak, ze nie sposob wyprostowac przy prasowaniu kształtu ramki.
Prezentuje sie od tyłu tak:

od przodu tez wyglada nieciekawie- jak myslicie-  dobra decyzja??? pruje sie jeszcze gorzej niz poprzedni, bo nitki sa przeciagane z miejsca na miejsce sciegiem za igla z wbijaniem w nitki juz istniejace i   owijaniem wokol nich- koszmar!!!!!

moze pomyslicie, ze okropna jestem, bo tak krytykuje, ale mysle, ze chociaz odrobina wyobrazni przy hafcie i starannosci, szczegolnie jesli jest to RR i wiadomo ,ze haftuje sie na czyjejs kanwie jest wskazana.... ;-)
Chyba, ze te 2 osoby haftuja tak na codzien....???



Firanka do łazienki i nie tylko ;-)

Witajcie moi Przyjaciele! ;-)
po dlugim czasie poprawilam dlugosc UFOkowej firanki i zajela honorowe miejsce w oknie łazienki mojej Mamy ;-)

JAk juz w temacie firankowym jestesmy, to podsumuje całokształt firanek w moim obecnym domku- nareszcie wszystkie okna doczekaly sie swojego przydzialu ;-)
TA dam, zaczynamy prezentację- przepraszam, ze nie ma calych okien ,ale tak odbija sie swiatlo, ze nie sposob zrobic fotki bez odbicia otoczenia ...



tą z drzewkami czytelnicy poprzedniego, nieistniejacego juz bloga na bloxie znaja, ( wykonana około 2 lata temu ) ale dla Nowych Przyjaciół odwiedzających tę stronkę fotkę ową dedykuję ;-)

jakby mi było malo, zaczelam właśnie kolejną firankę do pomieszczenia gospodarczego....

pokażę, jak ukończę - wtedy wrzuce fotki całej kolekcji, bo są już trzy  ;-)

pozdrowienia gorące i dziękuję za wszystkie, wszystkie komentarze! dodają mi skrzydełek! ;-)))